Miały być lody ale brak upałów skutecznie odwiódł mnie od ich zrobienia. Zimno (jak na czerwiec), mokro i wietrznie – przy takiej pogodzie należy poprawić sobie nastrój czymś słodkim. Co powiecie na ptysie?
Tak, ja też uważam że to słuszna koncepcja:)
Składniki:
- 500ml mleka 2%
- 250g przesianej mąki pszennej tortowej
- 8 jajek L
- 50g cukru trzcinowego
- skórka starta z jednej cytryny
- łyżka cukru waniliowego
- laska wanilii
- + klarowane masło do smażenia
Nadzienie (bardzo słodkie):
- mleko skondensowane w puszce-weź większą
- dwa dojrzałe banany
Czas: ok 60 minut
Po pierwsze przygotuj masę kajmakową: usuń z puszki etykietę, wstaw do garnka z ciepłą wodą, przykryj, gotuj przez 60 minut na małym ogniu (puszka cały czas musi być pod wodą). Wyjmij z wody, i odstaw do wystudzenia.
Ptysie: zagotuj mleko z laską wanilii (wcześniej wydrąż z niej ziarna i również dodaj do mleka )i cukrem. Do gorącego płynu dodawaj partiami mąkę, cały czas mieszając. Masa bardzo szybko zgęstnieje, mimo to gotuj całość przez ok 10 minut na małym ogniu (w przeciwnym razie mąka będzie surowa). Odstaw do przestudzenia,wyjmij laskę wanilii
W osobnym naczyniu ubij mikserem (ok 2minuty) całe jajka, dodaj skórkę z cytryny i wymieszaj z resztą ciasta.
Rozgrzej masło, szprycą lub za pomocą łyżki (zdecydowanie wygodniej mi było łyżką), nakładaj niewielkie porcje ciasta, smaż przez ok 3 minuty z każdej strony aż nabiorą jasno brązowego koloru. Tłuszczu musi być na tyle dużo, aby ptysie nie dotykały dna naczynia. Usmażone przełóż na talerz wyłożony ręcznikiem kuchennym – wchłonie nadmiar tłuszczu.
Przestudzone ptysie przekrój, posmaruj masą kajmakową i dodaj pokrojone banany. A najlepiej zaopatrz się w porządną kawę i zrób sobie dłuższą przerwę:)
p.s.
To nie jest przepis na ptysie które znasz z cukierni – konsystencja bardziej przypomina pączki.
Możesz je podać również z jogurtem greckim, miodem i dowolnymi owocami.