Bubble Tea po raz pierwszy spróbowałam ponad 3 lata temu.
Polubiliśmy się, ale nie widujemy się zbyt często, bo jak dla mnie dwucyfrowa cena za napój z żelkami to lekka przesada.
Co ciekawe, do Polski Bubble Tea dotarła dość późno i okrężną drogą, przez Chiny, Koreę i USA.
Pod koniec lat 80′ Liu Han Jie, właściciel jednej z tajwańskich herbaciarni, znajdującej się w miejscowości Taichung wpadł na pomysł połączenia ciepłej herbaty z kostkami lodu, mlekiem oraz kulkami tapioki. To właśnie perełkom tapioki herbata ta w zawdzięcza nazwę Pearl Milk Tea, natomiast w USA i Chinach znana jest jako Bubble Tea.
Tradycyjna wersja tego napoju to mieszanka czarnej herbaty, mleka i tapioki (białej lub czarnej). Jednak wystarczy przejść się do punktu np. Bubbleology by zobaczyć jak wiele wariantów smakowych mamy do wyboru, chociaż i tak to co możemy skosztować w Polsce, jest zaledwie ułamkiem tego co serwują herbaciarnie w Azji.
Składniki do znanego nam Bubble Tea będzie nam trudno dostać (mam na myśli gotowe koncentraty smakowe, syropy itp. standardowo wykorzystywane do przygotowania napoju w punktach) jeśli nie planujemy zakupu produktów w ilościach hurtowych:). Nie oznacza to jednak, że nie można przygotować go w domu. Najważniejszy składnik to perełki tapioki (skrobi z manioku).
Bez problemu kupicie je online, są również dostępne w sklepach „Kuchnie Świata.” Za paczkę 375g, którą widzicie na poniższym zdjęciu, w sklepie stacjonarnym zapłaciłam 6,50 pln.
W sklepach możecie dostać również czarną tapiokę, jest nieznacznie droższa – paczka 350g kosztuje ok 10 pln. Po ugotowaniu ma intensywny czarny kolor.
Dzisiaj pokażę Wam jak samodzielnie wykonać Bubble Tea przy wykorzystaniu naturalnych, ogólnie dostępnych składników.
Moja wersja jest bezmleczna (od dziecka mam wstręt do herbaty z mlekiem i za cholerę nie jestem w stanie jej wypić.;).
Składniki:
- ok 60-70g perełek z tapioki (mniej więcej 7 pełnych łyżek)
- 6 torebek zielonej (postawiłam na sencha) lub czarnej herbaty (earl grey)
- sok z 1 średniej cytryny
- 400g słodkiego dojrzałego i świeżego mango (waga samego miąższu, po obraniu)
- 1 łyżka płynnego miodu
- łyżka cukru trzcinowego
+ grube słomki do picia
Hint 1: herbatę warto przygotować dzień wcześniej i porządnie schłodzić w lodówce.
Hint 2: zamiast herbaty w torebkach możesz użyć sypanej. Weź wówczas po 5 łyżek do naparu.
Hint 3: nie gotuj tapioki na zapas. Po ok 12 godzinach kuleczki na nowo twardnieją i są coraz mniej „gumiaste”. Możesz to naprawić wrzucając je ponownie do wrzątku i gotując kilka minut, ale zdecydowanie lepiej smakują gdy są świeże.
Hint 4: nie wyrzucaj miąższu z mango, który zostanie po przetarciu. Możesz np. dosłodzić i dodać do jogurtu i płatków śniadaniowych, lub zmieszać z podsmażonymi jabłkami i podać z ugotowanym ryżem i kremowym serkiem/śmietaną.
Czas: kilka godzin (przygotowanie herbaty: 20 minut + gotowanie tapioki 2h 15 minut + chłodzenie i „nasiąkanie” tapioki syropem 60 minut).
Składniki na ok 6 napojów (szklanki po 300 ml).
Herbatę zalej 1,5 litra wrzącej (earl grey) lub gorącej (sencha) wody. Zostaw pod przykryciem do naciągnięcia (u mnie ok 6 minut). Wyjmij torebki i odstaw do przestudzenia.
Mango przełóż do blendera, wlej sok z cytryny i zmiksuj na papkę. Następnie przetrzyj przez sitko i dodaj do przestudzonej herbaty. Zamieszaj i wstaw do lodówki – herbata powinna być zimna.
Zagotuj ok 1,5-2 litry wody. Tapiokę wrzuć do wrzątku, zamieszaj i gotuj na wolnym ogniu co jakiś czas mieszając. Perełki powinny gotować się tak długo, aż staną się całkowicie przezroczyste (jeśli mamy białą tapiokę). U mnie trwało to dokładnie 2 godziny i 15 minut ;>
Po ok 50 minutach gotowania, tapioka wyglądała tak:
Znacząco zwiększyła swoją objętość i zaczęła robić się przezroczysta.
Gotująca się tapioka zagęszcza wodę, na której powierzchni tworzy się śluz/lekko galaretowata powierzchnia (podobnie jak przy skrobi ziemniaczanej).
Aby kuleczki się nie pozlepiały, kilkukrotnie podczas całego gotowania odlej trochę wrzątku z naczynia i uzupełnij taką samą ilością zimnej wody doprowadzając ponownie do wrzenia (robiłam tak mniej więcej co 30 minut). Po każdym dolaniu dokładnie zamieszaj.
Gotową tapiokę, odcedź na sitku z wrzątku i przepłucz zimną wodą (aby usunąć cały śluz). Produkt finalnie powinien wyglądać mniej więcej tak:
Przygotowuj syrop: miód i cukier zalej ok 150ml ciepłej wody. Wymieszaj i do powstałego płynu dodaj ugotowane i odsączone kulki. Odstaw na ok 60 minut – najlepiej w lodówce (tapioka dzięki syropowi nabierze słodkiego smaku).
Na dno szklanki włóż kulki z syropu (ilość jak lubisz, u mnie ok 5 łyżek) i zalej przygotowaną wcześniej herbatą. Podawaj natychmiast:)
Opcjonalnie możesz dorzucić kilka kostek lodu lub świeżą miętę/melisę.