Dobry prezent to taki, który jest praktyczny. Bardzo dobry – taki, który praktycznie można zjeść. Najlepszy – taki, który powinno się zjeść, chociaż szkoda bo tak pięknie wygląda😀.
Taki pokrótce był powód powstania poniższego przepisu 😉 Poza tym każda okazja do przygotowania domowego ciasta jest dobra, Dzień Kobiet jest jedną z nich ;).
Składniki:
- ok 450 – 500 g mąki pszennej tortowej
- 200 g miękkiego masła 82%
- 2 żółtka z jajek L
- 1 jajko L
- 175 g drobnego cukru do wypieków
- 2 kopiaste łyżki kwaśnej i gęstej śmietany 18 lub 22%
- 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
- ziarna z 1 laski wanilii lub opakowanie (12-16g) cukru waniliowego z prawdziwą wanilią
- 3 duże kwaśne jabłka (ok 0,5 kg) – najlepiej gloster/antonówka lub szara reneta ale jak nie dostaniecie – weźcie ligole
- 50 g białego cukru (do jabłek)
- 2 płaskie łyżki mielonego cynamonu
- opcjonalnie cukier puder do oprószenia ciasta
Składniki na ok 16 „róż” lub 4 – 5 porcji
Czas: przygotowanie ok 45 minut + pieczenie ok 20 – 25 minut
Hint1: bardzo ważne – ciasto musi być mega cienkie (2-3mm max), zrobicie za grube – w środku się nie dopiecze i będzie zakalec. Jeśli trochę się tego obawiacie, upieczcie róże osobno, polecam formę do muffin lub kokilki papierowe do mufinek (o jak tu -> klik).
Hint2: plastry jabłek muszą być cienkie, w przeciwnym razie popękają podczas zwijania i nie uda się utrzymać kształtu. Obieraczką do warzyw bez problemu pokroicie cienko.
Hint3: jabłka dobrze odsączcie z płynu, który powstanie po zasypaniu cukrem – jeśli będą zbyt mokre może zrobić się zakalec. Płynu nie wylewamy – dodajemy do wody/soku/herbaty/kompotu lub jako poncz do ciasta.
Hint4: z kruchym ciastem róże mogą nie wyjść, ponieważ jest za mało elastyczne i popęka podczas zwijania i pieczenia, półkruche jest w sam raz.
Hint5: jeśli po upieczeniu okaże się, że róże ze środka są niedopieczone (za grube ciasto), możecie je porozdzielać (tak, już po upieczeniu) i dopiec w piekarniku osobno – 180°C termoobieg, środkowa półka.
Hint6: jabłka możecie zastąpić gruszkami lub brzoskwiami, ważne aby nie były zbyt soczyste.
Przygotowanie:
1). Jabłka umyj, przekrój na ćwiartki i usuń gniazda nasienne i ogonki.
2). Pokrój jabłka na bardzo cienkie plastry, najlepiej za pomocą obieraczki.
3). Wymieszaj cukier z cynamonem, obsyp nim jabłka, delikatnie wymieszaj aby cukier równomiernie oblepił owoce. Odstaw na ok 30 minut do godziny.
4). Masło pokrój na mniejsze kawałki.
5). Cukier i wanilię zmiksuj z jajkami, mąkę wymieszaj z proszkiem do pieczenia.
6). Połącz wszystkie składniki i zagnieć gładkie ciasto – wstaw do lodówki na 30 minut.
7). Ciasto podziel na dwie części, rozwałkuj bardzo cienko, na grubość max 2-3 mm i potnij na paski o długości ok 25-30 cm i szerokości 4 -5 cm.
8). Jabłka odsącz na sitku z nadmiaru soku (możesz go spokojnie wypić, albo dodać do koktajlu/kompotu lub zużyć na poncz do ciasta).
9). Ułóż plastry jabłka, tak aby zachodziły na siebie, na brzeg ciasta – nie za płytko, bo podczas zwijania się wysuną.
10). Następnie złóż ciasto na pół, przykrywając plastry jabłka, lekko dociśnij – na końcach mocniej – i zwiń.
11). Tak uformowaną „różę” odstaw na wyłożoną papierem do pieczenia blachę (u mnie folia aluminiowa posypana mąką, bo akurat papier się skończył, ale zdecydowanie wybierz papier – ciasto się do niego nie przyklei).
12). Róże możesz upiec osobno, najlepiej wykorzystać do tego formę na muffiny, albo tak ja – razem, tworząc dowolne wzory.
13). Rozgrzej piekarnik do 180°C (termoobieg).
14). Przełóż wszystkie róże na blachę, ułóż wybrany wzór i lekko ściśnij, wstaw do piekarnika na środkową półkę.
15). Piecz przez ok 20 minut, uważając aby góra za mocno się nie przypiekła (plastry jabłka mogą się przypalić), pod koniec podkręć temperaturę na 200 °C i ustaw grzanie tylko na sam dół.
16). Ciasto powinno mieć jasno brązowy kolor.
17). Wyjmij z piekarnika, przestudź i opcjonalnie oprósz cukrem pudrem lub polej roztopioną czekoladą.