Na Žemlovkę trafiłam pierwszy raz podczas szukania słowackich przepisów na potrzeby cyklu Euro 2016.
Wówczas nie dysponowałam odpowiednimi ilościami czerstwego pieczywa, a jabłka (czerwiec) nie były najlepsze, odpuściłam, ale nie zapomniałam o nim.
Czekając na odpowiednią chwilę, postanowiłam zabrać się za to ciasto właśnie teraz.
Wyszło niezwykle aromatyczne, bardzo proste i mocno jesienne ciasto. Poza tym – fajny pomysł na transformacje czerstwego pieczywa w coś pysznego 🙂
Składniki:
- ok 600g czerstwego, najlepiej 1-2 dniowego pieczywa pszennego (u mnie 2 duże rogaliki i jedna chałka maślana, ale mogą być też bagietki, czy zwykłe bułki pszenne)
- 4 jajka M
- 2 szklanki mleka 3,2%
- 50g masła 82%
- 150g białego cukru (może być trzcinowy)
- 100g rodzynek/żurawiny
- 2 łyżki mielonego cynamonu
- łyżeczka świeżo zmielonej gałki muszkatołowej (opcjonalnie)
- 1 laska wanilii (opcjonalnie)
- 1 kg soczystych jabłek
- sok z 1 cytryny
Czas: ok 75 minut ( w tym ok 25 minut na pieczenie).
Składniki na ok 10 -12 sporych porcji.
Hint1: do tego przepisu możesz wykorzystać świeże pieczywo, ale czerstwe nie nasiąknie tak mocno płynem i nie zamieni w papkę podczas pieczenia.
Hint2: bardziej maślane, delikatne i przypominające w konsystencji biszkopt ciasto uzyskasz, jeśli wybierzesz chałkę, lub inny rodzaj pieczywa maślanego.
Hint3: jabłka możesz zastąpić np. gruszkami czy ananasami z puszki, możesz również wymieszać różne owoce w jednym cieście.
Hint4: jeśli chcesz, żeby ciasto było bardziej zwarte – jabłka zamiast kroić zetrzyj na tarce o drobnych oczkach.
Hint5: odradzam wykorzystanie ciemnego, wieloziarnistego czy dowolnego pieczywa na zakwasie – ciasto po upieczeniu będzie lekko kwaśne i mniej smaczne.
Hint6: w niektórych wersjach przepisu, pomiędzy warstwy nadzienia dodawany jest twarożek. Ja z tego zrezygnowałam.
Hint7: dodatkowo, mniej więcej w połowie pieczenia, możesz na wierzch ciasta dodać ubita pianę z białek (ok 4 białka + 4 łyżki cukru).
Hint8: ciekawym dodatkiem będą również posiekane orzechy czy migdały (dodane do nadzienia z jabłek).
Hint9: naczynie do zapiekania w oryginale smarowane jest grubą warstwą masła, ja zdecydowałam się zamiast tłuszczu wyłożyć je papierem do pieczenia.
Przygotowanie:
Mleko lekko podgrzej (powinno być ciepłe), rozpuść w nim 150g cukru, 50g masła, dodaj nasiona z laski wanilii i świeżo startą gałkę muszkatołową. Wymieszaj wszystko i odstaw do wystudzenia.
Jabłka obierz ze skórki, pokrój na drobne plasterki lub kostkę i wymieszaj dokładnie z sokiem z 1 cytryny i 2 łyżkami cynamonu. Odstaw na ok 10 minut.
Rodzynki/żurawinę przełóż do miseczki i zalej wrzątkiem, tak aby woda zakryła bakalie.
Pieczywo pokrój w możliwie równe kromki.
Wystudzone mleko z masłem i cukrem wymieszaj z jajkami, dodając po jednym na raz (najwygodniej będzie trzepaczką).
Formę do pieczenia wysmaruj masłem lub wyłóż papierem do pieczenia. Nastaw piekarnik na 180°C, grzanie góra – dół.
Pokrojone pieczywo zamocz w płynie (bez dociskania, żeby za mocno nie nasiąknęło) i ułóż na spodzie naczynia.
Następnie przełóż połowę jabłek, dodaj rodzynki – też połowę (odsącz je wcześniej na sitku z wody) i kolejną warstwę namoczonego pieczywa.
Ponownie dodaj jabłka i rodzynki i przykryj całość pieczywem. Mamy mieć 3 warstwy pieczywa pomiędzy 2 warstwami jabłek z rodzynkami.
Całość z wierzchu oblej równomiernie resztą płynu. Wstaw do piekarnika i piecz przez ok 25 minut, aż wierzch lekko się przypiecze.
Gotowe ciasto zostaw w formie do wystudzenia.
P.S.
Do Žemlovki bardzo pasuje bita śmietana, albo lody waniliowe.