Spacerując po Głównym Mieście ulicą Świętojańską w kierunku Żurawia łatwo można ją przeoczyć.
Z zewnątrz nie wyróżnia się specjalnie na tle innych kawiarni, ale to co zobaczycie w środku z pewnością mile Was zaskoczy.
Kawiarnia cieKAWA powstała całkiem niedawno, otwarta kilkanaście dni temu (1 sierpnia) cieszy się nieustannym powodzeniem.
Po raz pierwszy, gdy przyszłam tam po południu nie było wolnych stolików, udało się dopiero następnym razem, parę minut po otwarciu lokalu ;).
Weszłam, spróbowałam pysznych ciast, kawy i robionej na miejscu lemoniady…i przepadłam <3 Takiej atmosfery nie ma nigdzie indziej.
Co takiego wyróżnia to miejsce?
To pierwszy tego tylu lokal w Trójmieście, w całej Polsce jest ich zaledwie kilka.
Filar załogi baristów stanowią osoby z niepełnosprawnością intelektualną, dla których praca to najlepszy sposób na integrację społeczną. Wsparcie zapewnia im dwójka opiekunów, których zawsze będą mogli poprosić o pomoc. Asystenci osób niepełnosprawnych nadzorują ich pracę, jednocześnie dbając aby wszystko sprawie i bezpiecznie funkcjonowało.
Wewnątrz panuje miła atmosfera, jest bardzo swobodnie, wesoło a zarazem przytulnie. Można poczuć się jak w odwiedzinach u dobrych znajomych.
Lokal jest przyjazny absolutnie wszystkim klientom, możecie tam przyjść z dziećmi, umówić się na spotkanie biznesowe czy zabrać psa. Każdy jest mile widziany.
Bardzo mnie ucieszyło, gdy dowiedziałam się, że kawiarnia działa na zasadach #zerowaste. Jeśli przyjdziecie z własnym kubkiem, na wybraną kawę dostaniecie 10% rabatu.
Dla tych, którzy będą chcieli wziąć kawę na wynos, kawiarnia ma również dobre rozwiązanie – napój otrzymacie w 100 proc. biodegradowalnych naczyniach, wykonanych z trzciny cukrowej.
Aby umilić sobie czas, na miejscu możecie sięgnąć po książkę, są dostępne dla wszystkich klientów.
Zauważyłam wśród nich jedną pozycję, która skutecznie wciąga mnie od lat – „(Nie)boszczyk mąż” Joanny Chmielewskiej.
Jak nie znacie, koniecznie przeczytajcie.
Co dostaniecie w cieKAWEJ?
Menu kawiarni jest krótkie ale wybór mamy spory. Podstawę stanowi filiżanka aromatycznej kawy podawanej w towarzystwie słodkiego dodatku.
Co istotne, kawiarnia korzysta z usług lokalnych dostawców. Na znajdującej się niedaleko hali targowej, u zaprzyjaźnionych sprzedawców zaopatruje się w najlepszej jakości świeże owoce i zioła. To samo dotyczy kawy – jest dostarczana od lokalnej palarni.
Ceny są umiarkowane, jak na centrum miasta powiedziałabym, że nawet niskie. Za espresso zapłacicie 6 zł, americano – 8 zł, cappuccino – 10 zł a mrożoną kawę dostaniecie za 10 zł. Dzbanek herbaty kosztuje 12 zł, a ceny ciast zaczynają się od 8 zł.
To co zdecydowanie wyróżnia to miejsce, poza wyjątkowymi ludźmi to świeżo pieczone ciasta i wielkość porcji.
Spójrzcie na zdjęcia, zapewniam Was, że absolutnie w żadnej kawiarni nie dostaniecie tak dużych kawałków w tak niskiej cenie.
Podczas wizyty spróbowałam ciasta pleśniak i sernika na zimno. Każde z nich kosztowało 8 zł/sztuka.
Z racji panującego upału, podczas odwiedzin wybrałam mrożoną kawę oraz lemoniadę.
Polecam z czystym sumieniem jedną i drugą pozycję.
Bardzo miłą niespodzianką była degustacja. Każdy klient, który odwiedzi kawiarnię dostaje porcję degustacją świeżych ciast całkowicie za darmo. Całkiem dużą porcję 😉
W kawiarni do wyboru są serniki, tarty, torty, ciasta bardziej słodkie i te zupełnie bez cukru, wegańskie oraz wiele innych.
To jakie cuda danego dnia będą serwowane w kawiarni dowiecie się bezpośrednio u źródła.
Wystarczy, że będziecie obserwować profil lokalu na Facebooku (klik) czy Instagramie (klik). Gdybym mieszkała bliżej, całkiem możliwe, że przestałabym piec i na słodkości przychodziłabym codziennie właśnie tam. <3
CieKAWA to nie tylko kawiarnia.
Stanowi fragment Ciekawej Spółdzielni Socjalnej, którą stworzyły dwie organizacje pozarządowe – gdańskie koło Polskiego Stowarzyszenia na rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną oraz Fundację Teneo. Dzięki Spółdzielni powstać mogło przedsiębiorstwo społeczne prowadzące kawiarnię oraz kuchnię, w której będą kolejne miejsca pracy dla osób zagrożonych ubóstwem lub wykluczeniem społecznym.
Dzięki takim lokalom, podopieczni fundacji mogą w naturalny sposób integrować się z mieszkańcami i turystami i co najważniejsze spełniać swoje marzenia o samodzielności i niezależności finansowej.
Dla mnie to miejsce, które będę polecać absolutnie wszystkim. Dobra kawa, jeszcze lepsze ciasta, lokalizacja w samym centrum a do tego niezwykły klimat miejsca. Czego chcieć więcej? 🙂