Dzisiaj nieco późniejszą wieczorową, porą, bo obowiązki niekulinarne wzywały, ale jakby nie patrzeć, będzie jak znalazł na weekendowy obiad.
Chyba, że Wy z tych co po nocach siedzą – w sam raz jeszcze zdążycie zrobić 😉
Bez zbędnego rozpisywania się, bo czas goni.
Dzisiaj zapraszam Was na domowe tacos <3
Składniki:
Tortilla:
- 10 gotowych kukurydzianych tortilli na taco lub
- 200 g mąki kukurydzianej
- 100 g mąki pszennej tortowej
- ok 200 ml gorącej wody
- 1 płaska łyżeczka soli
- 2 łyżki oleju słonecznikowego + ok 5 łyżek do smarowania
Nadzienie:
- ok 800 g grillowanego lub ugotowanego filetu z kurczaka lub indyka
- 2 papryczki chilli lub jalapeno
- 4 spore ząbki czosnku
- sok z 1 limonki
- 100 ml tequilii lub dobrej whisky (można pominąć)
- 2 łyżki sosu sojowego
- 1 łyżeczka miodu
- sól, pieprz
- olej do smażenia
Salsa pomidorowo – paprykowa:
- 3 spore pomidory malinowe lub ok 600 g koktajlowych
- pół żółtej i zielonej papryki
- 1 papryczka chilli
- 1 ząbek czosnku
- sok z 1 limonki
- posiekana kolendra (u mnie w zamian natka pietruszki, bo kolendry po prostu nie lubię ;>)
- sól, pieprz
- ok 100 g startego żółtego sera
plus ok 200 ml aioli (tutaj przepis ⇒klik)
Składniki na ok 10 tacos – porcje dla 3 – 4 osób
Czas: ok 3 godziny, lub jeśli nie robisz własnoręcznie tortilli – ok 30 minut + 30 – 60 minut na marynowanie mięsa
Przygotowanie:
Nadzienie:
1). Mięso poszarp na małe kawałki i przełóż do miski.
2). Dodaj do niego drobno pokrojoną chilli / jalapeno, zgnieciony czosnek, tequilę, sos sojowy, miód, sok z limonki i przyprawy. Zamieszaj i wstaw do lodówki na minimum 30 minut.
3). Pomidory malinowe sparz i obierz ze skórki (koktajlowych nie obieraj), posiekaj drobno obie papryki plus chilli, przeciśnięty przez praskę czosnek, sok z limonki i przyprawy, odstaw do przegryzienia.
Tortilla:
1). Mąkę kukurydzianą i pszenną przesiej przez sito, dodaj sól i stopniowo gorącą wodę (prawie wrzątek) mieszając łyżką. Gdy trochę ostygnie, dodaj olej i zagnieć gładką kulkę – ciasto nie powinno się lepić do dłoni. Odstaw na 15 minut aż całkowicie ostygnie.
2). Na stolnicy rozłóż papier do pieczenia lub podsyp mąką (będzie się kleić) i rozwałkuj na cienkie placki grubości max 2 mm.
3). Wytnij kształt koła (polecam posłużyć się małą pokrywką i ostrym nożem – bardzo wygodne), widelcem nakłuj, posmaruj cienko olejem z dwóch stron i przełóż na ruszt.
4). Rozgrzej piekarnik do 190 ºC (najlepiej termoobieg), na dolna półkę wstaw naczynie żaroodporne – żeby nie zapaskudzić piekarnika ściekającym z tortilli olejem. Jeśli korzystasz z gotowych tortilli – nakłuj je widelcem, posmaruj olejem i postępuj jak poniżej.
5). Tortille rozłóż równomiernie na ruszcie, uważając, żeby płatki równo zwisały, wstaw do piekarnika i piecz przez około 10 minut – aż się zarumieni i schrupieje.
6). Gotowe ostrożnie wyjmij (są bardzo delikatne i kruche) i odstaw do wystudzenia.
Wracamy do kurczaka:
1). Na patelni rozgrzej olej, przełóż kurczaka odsączając go z marynaty i smaż ok 5 – 7 minut.
2). Zdejmij z ognia i trzymaj w ciepłym.
Serwowanie:
1). Odsącz na sitku salsę z powstałego płynu (nie wylewaj go – jest świetny do picia <3).
2). Na dół każdego tacos nałóż aioli, następnie kurczaka, ponownie ailoli, potem salsę, na koniec ser i odrobinę aioli.
3). Opcjonalnie możesz jeszcze zapiec w piekarniku z góry, aby ser się rozpuścił, ale ja pominęłam ten krok.
4). Podawaj od razu – uważaj, nie kozacz i jedz nad talerzem – tacos są bardzo kruche. 😉