Zimno, ponuro, deszczowo, śnieg z deszczem. Zaparowany samochód. Skapcaniały tłum w autobusie patrzący wilkiem na niewinnego, nieświadomego swych czynów studenta próbującego otworzyć okno…kot pod kołdrą…sic…mamy listopad.
Nie wiem kto zaprogramował tak mój organizm, ale zawsze o tej porze roku mam ochotę na kwaśne, konkretnie sycące żarcie.
Hmm..a może kapuśniak?
Może, może:-)
Istotna sprawa – kapusta. Musi być dobrze ukiszona. Nie polecam kapusty w szczelnych woreczkach – porządnie zrobiona, nie kiszona octem, powinna spoczywać w otwartym pojemniku. Zawsze przed zakupem spróbujcie czy jest dobra. Uczciwy sprzedawca nie powinien sprzeciwiać się degustacji – co więcej, pierwszy powinien zachęcić Was do spróbowania. Jeśli odmówi – idźcie do innego, najlepiej obok, albo na przeciwko. Tak, żeby widział jak zareagowała konkurencja. Warto również powiedzieć ” przyszedłem tutaj, bo tam (wymownie wskażcie palcem) nie pozwolili mi spróbować..”. Przeważnie działa:) Jeśli jednak trafisz na wyjątkowo oporny egzemplarz – kup 50g kapusty i zapłać „grubymi” ^^
A kapuśniak będzie ze skwarkami, bo nie chciało mi się wcześniej żeberek robić.
Składniki
- kapusta kiszona -1kg
- kilogram ziemniaków (zapytaj sprzedawcę o zwarte, minimalnie rozgotowujące się, byle nie sypkie. Jeśli boisz się bezpośredniej rozmowy z obsługą – kicaj do hipermarketu – mają parę rodzajów ziemniaków, opisane dokładnie co i do czego się nadaje)
- 200g wędzonego boczku
- 4 większe suszone grzyby (prawdziwki, borowiki, podgrzybki itp.)
- 2 litry rosołu (może być woda, ale z rosołem jest znacznie smaczniejszy)
- 1 duża cebula
- 3-4 liście laurowe, 7 kulek ziela angielskiego, 10 kulek czarnego pieprzu, sól, pieprz mielony, łyżeczka kminku i estargonu
- 2 łyżki mąki pszennej
- 3 łyżki oleju
Czas: ok 60 minut
Porcja 300 ml – ok 360 kcal (na rosole)
No to jedziemy:
- garnek postaw na ogniu, zaczekaj aż się nagrzeje, wlej 2 łyżki oleju, po chwili wrzuć kapustę
- dodaj przyprawy (bez soli) i pokruszone grzyby; gotuj do miękkości na niewielkim ogniu pod przykryciem, co parę minut mieszając
- w międzyczasie pokrój boczek i cebulę w kostkę; wrzuć boczek na rozgrzaną patelnię (wcześniej dodaj łyżkę oleju), usmaż na niewielkim ogniu
- jak zacznie się wytapiać tłuszcz, dorzuć cebulę i smaż aż się zeszkli, odstaw na bok
- obierz, pokrój i wrzuć do wrzącej (sic!) wody ziemniaki (w osobny garnku oczywiście); ugotuj na pół miękko (widelec nie przekłuwa na wylot, tylko płytko zagłębia się w mięsiste ciałko), odsącz i odstaw
- po godzinie gotowania kapusty dodaj 2 łyżki mąki pszennej, całość wymieszaj
- dodaj boczek z cebulą i ziemniaki do garnka z kapustą, zalej ciepłym rosołem (wodą) do pełna, zamieszaj i całość gotuj ok 5-10 minut,
- na koniec posól do smaku
Najlepiej smakuje na drugi dzień oraz w towarzystwie świeżego pieczywa.