Dzisiaj mam dla Was ostatnie przepisy w ramach sałatkowej części mundialu, czyli rozgrywek przed ćwierćfinałem.
Był to całkiem przyjemny i bardzo smaczny etap, chociaż najbardziej odpowiadało mi, że miałam znacznie mniej pracy niż przy eliminacjach grupowych. 😉
W ćwierćfinale będą konkrety, zobaczycie^^
SZWECJA – RÖDBETSSALLAD
Ponoć na każdym prawdziwie szwedzkim stole (tzw. smörgåsbord) znajdziemy przynajmniej jedną sałatkę z buraków, czyli rödbetssallad.
Najczęściej przygotowana jest z marynowanych buraków, dzięki czemu może być serwowana przez cały rok, niezależnie od sezonu.
Jak to zwykle bywa, wariantów buraczanej sałatki jest tak dużo, jak wiele tradycyjnych wersji przepisu. Niektórzy dodają na przykład smörgåsgurka czyli ogórki konserwowe, ale moim zdaniem nie warto dodatkowo zakwaszać już i tak dość kwaśnych buraków kolejnym podobnym składnikiem.
Chociaż dodatki bywają zmienne, podstawą zawsze są marynowane buraki oraz gräddfil czyli szwedzka kwaśna śmietana.
Podobno łatwo można ją zastąpić mixem majonezu, kremowego serka i soku z cytryny i w takiej wersji mam dla Was dzisiaj przepis na szedzką buraczaną sałatkę.
Składniki:
- 400 g marynowanych buraków (bez problemu kupicie w większych marketach spożywczych)
- 1 małe słodkie jabłko, np gala (waga ok 100 g)
- 3 łyżki (ok 50 g) majonezu
- 3 łyżki kremowego serka, np Bieluch czy Philadelphia
- płaska łyżeczka musztardy dijon
- pół łyżeczki soku z cytryny
- opcjonalnie – 1 dymka (zielona i biała część, drobno pokrojona)
- sól, pieprz do smaku
Składniki na 4 porcje
Czas ok 10 minut
Przygotowanie:
1). Odsącz buraki z zalewy, pokrój na ok 1 cm kostkę.
2). Jabłko umyj, nie obieraj ze skórki usuń tylko gniazdo nasienne i pokrój w kostkę o wielkości ok 1 – 0,5 cm. Wymieszaj z burakami.
3). W osobnej miseczce wymieszaj majonez, musztardę, sok z cytryny i dodaj do reszty składników.
4). Posól i popieprz do smaku.
5). Wstaw na godzinę do lodówki aby składniki się przegryzły.
6). Podawaj schłodzone.
SZWAJCARIA – NÜSSLISALAT
Nüsslisalat to nic innego jak dobrze nam znana roszponka. Tutaj z niewielkim dodatkiem jajka i kremowym dressingiem.
Szwajcarzy zajadają się nią głównie pod koniec lata i wczesną jesienią, ale domyślam się, że tak jak u nas, w marketach można ją kupić przez cały rok.
Najważniejsze w tym przepisie jest podkreślenie dość łagodnego smaku roszponki, w tym nie przeginanie z dodatkami czy intensywnością sosu.
Fakt, że robi się ją wyjątkowo prosto, to tylko dodatkowy powód aby zrobić ją jak najszybciej 😉
Składniki:
- 100 g świeżej roszponki
- 2 ugotowane na twardo średnie jajka
- 2 świeże dymki
sos:
- mały ząbek czosnku, drobno posiekany lub przeciśnięty przez praskę
- 2 płaskie łyżki majonezu
- 1 łyżka octu winnego z białego wina lub jabłkowego
- 1 płaska łyżeczka kremowej musztardy (bez widocznych ziaren gorczycy – powinna być gładka)
- 50 ml oliwy z oliwek lub oleju o łagodnym, neutralnym smaku, np z awokado
- szczypta soli i pieprzu
Składniki na 4 porcje
Czas ok 15 minut
Przygotowanie:
1). Roszponkę umyj pod zimną wodą, sprawdź czy nie zaplątały się przy korzonkach grudki ziemi. Korzonki najlepiej odetnij i wyrzuć.
2). W osobnym naczyniu wymieszaj a następnie zblenduj składniki na gładki sos.
3). Roszponkę porwij w dłoniach na mniejsze kawałki (można pominąć, ale wygodniej się wtedy je).
4). Jajka obierz ze skorupek i pokrój na niewielką kostkę razem z dymką (biała i zielona część), wymieszaj z roszponką.
5). Sałatkę polej sosem na ok 5 – 10 minut przed podaniem.
6). Podawaj do obiadu, grilla lub zjedz solo.