Być może są wśród Was osoby, które nie znają Marcina.
Wbrew pogłoskom nie jest botem, a 31 lipca obchodził kolejne urodziny, które postanowiliśmy uczcić.
Pomysł był podstępny. Zorganizować niezapomnianą imprezę komuś, kto nie przepada za niespodziankami i tłumem ludzi. Osobnikowi, który najlepiej czuje się w swoim mieszkaniu, z padem w łapkach, owinięty kocem niczym ludzkie burrito.
Plan przewidywał przejęcie internetu oraz zaproszenie znajomych blogerów, którzy zaskoczą solenizanta podczas obiadu.
14 lipca ruszyły przygotowania.
Kolejnym etapem było rozesłanie do znajomych zaproszeń na imprezę niespodziankę.
Osoby, które potwierdziły udział zebrały się pod kryptonimem „Grupy Miłości”:
Przez kilka dni omawialiśmy szczegóły imprezy, w wielkiej tajemnicy przed Marcinem. Ustaliliśmy, że spotykamy się w Bollywood Lounge. Marcin bywa tam dość często, więc niczego miał nie podejrzewać. Aby było bardziej uroczyście zamówiłam tort – warunek był jeden: niebieskie tło i białe napisy. Zgodnie z kolorystyką bloga solenizanta.
Cukiernika nieco poniosła fantazja:
Pojawił się problem z przechowaniem, ale Koty (oraz nasza niezachwiana wiara w ich szczere intencje) były jak zwykle były bardzo pomocne:
Dzień przed podsumowaliśmy nasze ustalenia, i obiecaliśmy od rana zasypać Marcina nietypowymi życzeniami:
W piątek rano, rozpoczęłam spamowanie znajomych i nieznajomych ale znających Marcina osób. Napisałam na priv do kilkudziesięciu osób następującą wiadomość:
„Hej.Trollujemy dzisiaj Michno z okazji jego urodzin. Wrzucamy tekst (forma dowolna)” Kto ma dzisiaj urodziny? Michno? Nie znam. #typowyMichno”. I oznaczamy Marcina. fb, Ig, snap – gdziekolwiek. Ważne żeby pojawił się tekst, albo selfie z tekstem:) Z góry wielkie dzięki:)”.
Spodziewałam się sporego odzewu, ale rozmach jaki przybrała ta akcja zaskoczyła nawet mnie, a Marcin z nadmiaru wrażeń był bliski zawału;>
Zresztą o skali projektu szczegółowo przeczytacie u Marcina – poznacie jego wersję.
Bardzo szybko do akcji podłączyły się osoby, nie będące w to zamieszane, co zresztą na bieżąco komentowaliśmy:
Na koniec mogę tylko dodać, że Projekt Michno wyszedł zaskakująco dobrze i na chwilę zepsuliśmy internet, zasypując go wpisami z tagiem #typowyMichno.
Chciałabym jeszcze raz wszystkim serdecznie podziękować za tak liczny i ciepły odzew, a w szczególności Idzie, Bartoszowi, Konradowi, Agnieszce,Virenowi, Klaudii, Gosi i Kotu.
Jestem wzruszona i zarazem dumna z posiadania tak wspaniałych znajomych:*
Blog z Wami!