Gdy w zeszłym roku znalazłam ten przepis u Bei, był koniec lipca i po kwiatach czarnego bzu ani śladu. Obiecałam sobie wtedy, że w następnym sezonie koniecznie spróbuję go zrobić.
Mozolne obrywanie kwiatków było wyzwaniem dla mojego braku cierpliwości, a od unoszącego się w powietrzu pyłku świdrowało mi w nosie, ale zawzięłam się, syrop zrobiłam …i pokochałam jego smak od pierwszego spróbowania.<3
Od teraz będzie to moje musthave na obowiązkowej liście letnich przetworów:)
Składniki:
- minimum 40 sztuk dużych baldachimów (kwiatostanów) – u mnie ok 50
- 1,2 litra wrzącej wody
- 100 ml świeżo wyciśniętego soku z cytryny
- 700 g cukru białego
- 300 g cukru brązowego (trzcinowego)
Czas: ok 2,5h (zbieranie, wycinanie i zalanie syropem).
Hint1: kwiaty najlepiej zrywać w pierwszej połowie dnia. Dobrze, aby było to słoneczne przedpołudnie – wówczas najintensywniej pachną.
Hint2: wybieraj kwiaty w pełni rozwinięte i najbardziej rozłożyste. Te największe (o jak największej powierzchni) – są bardziej aromatyczne. Jeśli podczas zrywania pojedyncze kwiaty będą się obficie sypać – poszukaj innych, te są przekwitnięte i pozbawione drogocennego pyłku.
Hint3: pamiętaj, żeby zrywać oszczędnie – max weź 1/5 baldachimów z całego krzewu. Oczywiście wybierz bez rosnący daleko od drogi i wszelakich zanieczyszczeń.
Hint4: Kwiaty zbieraj od razu do naczynia, w którym później przygotujesz syrop (dzięki temu zachowasz większą ilość cennego pyłku).
Przygotowanie:
Ze stoickim spokojem i nadludzką cierpliwością (dla mnie to było wyzwanie;>) odetnij kwiaty od gałązek – polecam skubać za pomocą widelca o wąsko rozstawionych ząbkach lub odcinać nożyczkami. Staraj się zrywać same kwiaty – bez gałązek (są gorzkie). Koronkowa robota i test na wytrwałość, ale dla finalnego efektu warto się przemęczyć. Kwiaty przed zalaniem syropem zważyłam – wyszło dokładnie 115 g.
Przygotuj syrop: do gorącej wody dodaj cukier i sok z cytryny, dokładnie wymieszaj, doprowadź do wrzenia (nie gotuj). Gorącym syropem zalej kwiaty, zamieszaj, odstaw do wystudzenia. Zimny syrop wstaw do lodówki na 4 dni i przykryj pokrywką. Przynajmniej dwa razy dziennie całość pomieszaj.
Za pomocą gęsto tkanej gazy lub pieluchy tetrowej (polecam, sprawdza się doskonale), na sitku odsącz płyn od kwiatów, a na koniec mocno wyciśnij przez materiał.
Wyparz we wrzątku przygotowane wcześniej butelki. Syrop przełóż na ogień, doprowadź do wrzenia (nie gotuj!), gorący płyn wlej do butelek i zakręć/zakorkuj je. Odstaw, aż całkowicie wystygną. Butelki przechowuj w ciemnym i chłodnym miejscu (wskazana piwnica). Powinny bez problemu wytrzymać kilka miesięcy:)
I już.
Syrop możesz wykorzystać na kilkanaście sposobów: od słodzenia napojów i ciast po dodatek do whisky czy dżemów owocowych i mięs:)